Luty i początek Marca był dla mnie niezwykle pracowity. Miałem przyjemność prowadzić aż 3 warsztaty na Islandii. Ten opis będzie trochę inny niż zazwyczaj. Chciałem go przede wszystkim zadedykować uczestnikom wyjazdów, bo bez nich by ich nie było. W związku z tym to właśnie oni swoimi zdjęciami opowiedzą jak było. Moje wybrane z każdego pleneru zobaczycie na końcu każdego opisu.
Plener 1: 3-6 Lutego
Już od samego początku wiadomo było że ten plener będzie przebiegał pod znakiem wiatru, kiedy w drodze do samochodu nasze walizki zostały zdmuchnięte z wózka bagażowego i uciekały po parkingu. No cóż... trzeba sobie radzić w końcu to Islandia.
100% damska grupa nie poddawała się przez cały wyjazd i w podmuchach wiatru i często deszczu biegała z aparatami walcząc z dziką Islandzką przyrodą.
Poniżej zdjęcia uczestniczek
Zdjęcia Wiesi:
Zdjęcia Eli
Zdjęcia Gieni:
Zdjęcia Iwony (Wszystkie zdjęcia wykonane telefonem):
Moje zdjęcia z tego pleneru:
Plener 2: 6-10 Lutego
Plener niestety w związku z chorobą jednego z uczestników odbył się w trochę okrojonym męskim składzie. Wiatr nie odpuszczał do tego stopnia, że wydano alarmy pogodowe i wiekszość dróg w pierwszy dziań była zamknięta do południa, a w ostatnim dniu musieliśmy czekać chwilę aż nieprzejezdne drogi zostaną odśnieżone. Co ciekawe w przedostatnim dniu temeratura spadła z +8°C do -14°C, spora zmiana.
Poniżej zdjęcia uczestnków
Zdjęcia Tomka:
Zdjęcia Marka:
Moje zdjęcia z tego pleneru:
Plener 3: 27 Lutego - 3 Marca
Mineły 3 tygodnie od wizyty na Islandii. Mimo cięzkich warunków na wcześniejszych dwóch plenerach, już mi się za nią zatęskniło. Tym razem pogoda była dla nas bardziej łaskawa, dzięki czemu przez 4 dni odwiedziliśmy więcej lokalizacji niż oryginalnie planowaliśmy, a praktycznie wiosenne warunki pozwalały w spokoju spędzać czas w każdej z nich co zaowocowało pięknymi kadrami.
Poniżej zdjęcia uczestnków
Zdjęcia Kasi:
Zdjęcia Ani:
Zdjęcia Waldka:
Zdjęcia Michała:
Moje zdjęcia z tego pleneru:
To co lubię najbardziej w oglądaniu zdjęć uczestników moich warsztatów to możliwość zobaczenia jak na świat przez obiektyw patrzą inni ludzie. To niesamowite że z tego samego miejsca można w identycznych warunkach zobaczyć zupełnie inne kadry.
Tu chciałbym gorąco podziękować wszytkim uczetnikom tegorocznych zimowych warsztatów na Islandii z niektórymi widziałem się na wyjeździe nie pierwszy raz a myślę, że ze znaczną liczbą nie ostatni.
Jeszcze raz dzięki: Wiesia, Ela, Iwona, Gienia, Kasia, Ania, Marek, Tomek, Waldek i Michał.
Bez was nie było by warsztatyarktyczne.pl!